Jak zrobić własny zakwas na mące żytniej razowej

Jak zrobić własny zakwas na chleb? Wbrew pozorom nie jest to takie trudne - to nic innego jak mieszanka mąki i wody w odpowiednich proporcjach, którą umieszczamy w słoiku w pobliżu stałego źródła ciepła. W takich warunkach dochodzi do procesu fermentacji, czyli rozkładu węglowodanów znajdujących się w mące. Na skutek reakcji powstają kwas mlekowy i kwas octowy, które odpowiadają za charakterystyczny, kwaśny zapach chleba.

 
 >> KUP MĄKĘ TOTA <<


Metoda przygotowania zakwasu:
W pierwszym dniu:
Do czystego, wyparzonego słoika wlewamy 20g wody i wsypujemy 20g mąki żytniej razowej. Całość mieszamy, zamykamy w słoiku i odstawiamy w ciepłe miejsce na 24h.

Dzień drugi:
Bardzo często po pierwszym dniu nie widać żadnych oznak fermentacji, mieszanina pozostaje jednolita i nie należy się tym przejmować.
Ponownie dodajemy do słoika 20g wody i 20g mąki żytniej razowej.
Mieszamy i pozostawiamy w ciepłym miejscu na kolejne 24h.

Dzień trzeci:
To w tym dniu najczęściej pojawiają się pierwsze oznaki fermentacji w postaci pojedynczych pęcherzyków gazu. To dobry znak – bakterie i drożdże rozpoczęły ucztę – rozmnażają się, dobrały się do skrobi, a efektem ubocznym fermentacji jest produkcja gazu – dwutlenku węgla – to właśnie te pęcherzyki które możecie zaobserwować w zawiesinie.
Jeśli ich nie ma – karmimy dalej 20g wody i 20g mąki
Jeśli natomiast widać pęcherzyki gazu – usuwamy połowę mieszanki ze słoika i jak zwykle karmimy 20g wody i 20g mąki. Mieszamy dokładnie i odstawiamy w ciepłe miejsce na 24h.

Dzień czwarty:
Fermentacja powinna być już bardziej widoczna. Jeśli włożycie nos do słoika i powąchacie zakwas możecie być zaskoczeni, ponieważ wachlarz zapachów który może się wydobywać z jego wnętrza jest bardzo szeroki i czasem nie do końca przyjemny. Nie należy się tym przejmować. Na tym etapie kultura zakwasu nie jest jeszcze stabilna i cały czas trwa tu walka między bakteriami i drożdżami o dostęp do pożywienia i przetrwać mają tylko najsilniejsze - naszym zadaniem jest je tylko karmić.
Zatem ponownie – wyrzucamy połowę mieszanki ze słoika i dodajemy tym razem trochę większą ilość mąki i wody, bo bakterie robią się łapczywe. Proponuję 30-40g mąki i wody – cały czas w równych proporcjach.
Zamykamy i odstawiamy w ciepłe miejsce.

Dzień piąty:
Zakwas powinien już wyraźnie bąbelkować i rosnąć.
Jeśli zakwas zaczyna szaleć i rosnąć bardzo szybko i gwałtownie – trzeba zacząć karmić go nawet dwa razy dziennie.
Zakwas po 7 dniach powinien na tyle dobrze fermentować, żeby upiec na nim chleb, ale dopiero po 2-3 tyg. będzie mocny i stabilny.
Odejmujemy połowę zakwasu i karmimy 30-40g wody i tyle samo mąki.

Kiedy dodać zakwas do ciasta? – kiedy urośnie i osiągnie swój szczyt, ale jeszcze nie zacznie opadać. Wtedy kultura dzikich drożdży i bakterii będzie najliczniejsza i ciasto będzie prawidłowo fermentować.
Przed dodaniem zakwasu do ciasta, odrzucamy większość ze słoika, zostawiając np. 10g na dnie i karmimy równymi porcjami mąki i wody.
Jeśli nie pieczemy chleba – można wyrośnięty zakwas schować do lodówki na kilka dni. Jeśli ponownie będziemy chcieli upiec chleb – wyjmujemy zakwas z lodówki, dajemy mu się ogrzać, wyrzucamy część zużytego zakwasu i ponownie karmimy. Kiedy urośnie – dodajemy do ciasta.